www.czujemiete.fora.pl

karolinas

czyli momenty, kiedy objawia się nasza głupota czyli najzywczajnie w świecie blondynizm...

to moze ja zacznę Very Happy

- siedze sobie w domku, dostaje sms'a - czytam od kogo - i tu objawil sie moj blondynizm - "kolega"... super, juz lepiej nie mogłam podpisac kontaktu w telefonie...
na dodatek nie pamietam kto to - pamietam jendynie fakt, ze kiedys cos takiego zapisywałam, stiwerdzilam, ze nie znam imienia tego kogos a i tak w zyciu mi sie to nie przyda - ale kiedy to było i o kim mowa, za cholere nie jestem w stanie sobie przypomniec - ale oczywiscie udaje, ze wiem o kogo chodzi

- inny przypadek, gadamy cos przed coloq. i cos tam sobie ludzie rozmawiaja o zwierzetach, nagle sie mnie cos spytali - a ja "-siódma katka??" - okazało sie, ze to byla moja odpowiedz na pytanie: zwierze na s...

- no i juz nie bede mowiła o przypadkach typu, ile jest 3do 2, lub innych tego typu: siedzimy na micro - pytam sie ali - ile to jest 17 razy 2... ala mi odpowiada 34, po sekudniedzie pytam sie jej znowu - a 34 na 2?? ona sie na mnie patrzy jak na idiotke, a ja sie zastanawiam, dlaczego kurcze ona mi nie odpowiada...

paulach

Hehe

Moja jedna z większych wpadek:

- lekcja języka polskiego w gimnazjum, kobieta sprawdza listę obecności, wyczytuje moje imię i nazwisko, na co ja na całe gardło "oba"... ;P

karolinas

spoznienie sie na wykąd 45minut... Very Happy

paulach

wyjście z domu w krótkiej spódniczce.. Wink

karolinas · Wysłany: Sob 13:08, 01 Mar 2008 Temat postu:

nie to nie jest blondyznizm Razz

wyjscie w krókie spodnicy na uczelnie to sie zgodze, ale nie w innym przypadku Very Happy

rzucanie samolcików podczas wykłądu...

paulach · Wysłany: Sob 13:49, 01 Mar 2008 Temat postu:

wzięcie discman'a bez płyty i kupienie baterii w kiosku pod blokiem (żeby móc "słuchać dłużej muzyki")...

karolinas · Wysłany: Sob 17:35, 01 Mar 2008 Temat postu:

wziecei dykatofonu na zajęcia - a nie sprawdzenie stanu baterii...

paulach · Wysłany: Sob 18:18, 01 Mar 2008 Temat postu:

hehe;) ja "przygodę" z płytą miałam już chyba z 4 razy... Wink

karolinas · Wysłany: Sob 21:00, 01 Mar 2008 Temat postu:

a to nie - mój blondynizm ogranicza sie raczej do popełniania błędu raz z jakiegos typu

bez jednego tylko przypadku - ale to juz mi tak zostanie Very Happy

...

karolinas · Wysłany: Nie 13:10, 16 Mar 2008 Temat postu:

wejscie po wpis do egzaminatora i powiedzenie:
"O, jest Pan Doktorek!"

paulach · Wysłany: Śro 11:54, 26 Mar 2008 Temat postu:

"ej, Sebastian, a Ty znasz Kamilę Cz.??" To jest blondynizm w najczystszej postaci ... Razz

karolinas · Wysłany: Śro 13:00, 26 Mar 2008 Temat postu:

szukanie przystojaniaka na zdecju klasowym z podstawóki - i znaleznienie... własniej przyjacióki Very Happy

paulach · Wysłany: Czw 19:55, 27 Mar 2008 Temat postu:

Hehe

to było piękne Wink

)
Normalnie sie popłakałam ze śmiechu Wink

karolinas · Wysłany: Sob 18:01, 29 Mar 2008 Temat postu:

kolega mi mówi - sprawdziłem Ci liste
ja- sprawdziłes mi liste?
on- mówie do Ciebie - sprawdziłem Ci liste, a Ty sie mnie pytasz czy sprawdziłem Ci liste?
ja - sorki, a wysłałes mi na mail'a?
on - nie zachowałam dla siebie
ja - to jak mam ja teraz dostac?
on - karolina, wez oprzytomnij - godz. 18 - od 8 non stop zajecia

kolezanka - jest impreza - połowniki 10-tego
ja - jak impreza?
ona - połowiniki, 10-tego
ja- kiledy? tzn. nie, ile bilet na te otrzesiny?
ona - karolina czy Ty mnie w ogole słuchasz? p.s. statystyka matemtyczna

karolinas

ja- ile jest 1... minus.... 1??
a- ....
ja- co?
a- Ty się dobrze czujesz?
ja - nie bardzo, a dlaczego pytasz?

kika minut później (sama do siebie)

ja- dobra, to teraz divided i do potęgi 1
a-karolina, czy Ty podnosisz do potęgi 1??
ja- hmmm...fakt, nie jest to istotne...

ja - dobra to teraz groth rate wyszło -4... hmmm chyba cos nie tak
kolega - tak...chcesz zmiejszyc technology o -4... ciekawe jak to zrobisz...
ja - no własnie, cos nie tak...
kolega - no kombinuj...
(zamiast odjąc podzieliłam....)

komentarz do pana elastczynego, idzie do tablicy rozwiązywac zadanie i mówi:
- I have nothing to lose...
ja - nic, procz godności...